Czasami dostajemy zlecenia przetłumaczenia prezentacji, np. plików programu Microsoft Powerpoint. Klienci nie zdają sobie często wtedy sprawy, że samo przetłumaczenie tekstu występującego w prezentacji może okazać się niewystarczające. Różnice między językami mogą nieźle dać się we znaki.
Najprościej będzie wyjaśnić to na przykładzie. Przyjrzyjmy się następującemu slajdowi z prezentacji:
To oryginalna wersja angielska. Wygląda w porządku. Klient dostarcza nam tekst takiej prezentacji do przetłumaczenia, my wrzucamy ją do odpowiedniego programutłumaczymy wszystko i odsyłamy gotową wersję. Klient sprawdza plik i wtedy okazuje się, że jest problem, ponieważ wersja polska wygląda następująco:
No właśnie. Mamy tutaj do czynienia z klasycznym problemem ogromnych różnic w długości między oryginalnym, angielskim tekstem, a jego tłumaczeniem na polski. Wszystko się „rozjechało”, górny tekst nachodzi na ilustrację, a niebieski tekst jest tak długi, że nawet nie zmieścił się na slajdzie (pełna wersja tego tłumaczenia jest znacznie dłuższa od oryginału: „Pamiętajcie, aby zawsze zgłaszać wszystkie obawy związane z politykami firmy specjaliście ds. zgodności z przepisami o godz. 15:00 lub na koniec zmiany, w zależności od tego, który z tych momentów wypada wcześniej.”). Problemem okazał się również brak polskich znaków w niektórych czcionkach –znaki niby są, ale z innej czcionki, i w rezultacie wygląda to nieciekawie.
Przyznaję, że powyższy przykład jest mocno przesadzony – celowo wybrałem angielskie terminy i zwroty, których tłumaczenia na język polski są niesamowicie długie, jak np. „insider trading” czy „whichever is earlier”. Niemniej jednak do takich właśnie sytuacji dochodzi o wiele częściej, niż mogłoby się wydawać.
Opisany powyżej przykład dobrze ilustruje konieczność prac nie tylko nad samym tekstem, ale również nad układem dokumentu – elementami graficznymi, czcionkami, rozmiarem liter itp. Jest to szczególnie istotne podczas tłumaczenia prezentacji czy dokumentów PDF, w których liczy się zachowanie oryginalnego układu slajdów i wyglądu stron.
Prace nad układem dokumentu często nie wchodzą w zakres zleceń tłumaczeniowych, więc niektórzy klienci wykonują je sami, a inni płacą i zlecają je nam jako dodatek do samego tłumaczenia. To żmudna i czasochłonna praca, ale myślę, że po lekturze tego krótkiego artykułu każdy doceni jej znaczenie.