Przyjemne z pożytecznym — ćwiczenia

Jak powszechnie wiadomo, praktyka czyni mistrza. Osobiście uważam, że nie da się być dobrym tłumaczem, dopóki nie przełoży się kilku milionów słów. Pozwala to wyrobić pewne nawyki, napotkać na wiele sytuacji „kryzysowych” z koniecznością wybrnięcia z nich, czy też przejść przez sporą liczbę dziedzin i określić, w których czujemy się wystarczająco dobrze, a które (czasem […]
Tłumaczenie interfejsów

W tłumaczeniu niezbędny jest kontekst. Wydaje się to oczywiste, ale praktyka często okazuje się zgoła odmienna. Czasem klienci oczekują, że samo przysłanie materiału źródłowego, który trzeba przełożyć na język docelowy, powinno być wystarczające dla tłumacza. W tym krótkim tekście spróbuję wyjaśnić, dlaczego tak nie jest. Wieloznaczność Język jest tworem żywym, wielowymiarowym, a co za tym […]
Redakcja, korekta, adiustacja

„Korekta” to słowo-klucz, którego dziś większość osób spoza branży, w tym oczywiście klientów, używa w odniesieniu do całości działań nakierowanych na poprawę jakości tekstu. I robi to błędnie. W skrócie – przygotowanie finalnej wersji tekstu (po zakończeniu tłumaczenia) można podzielić na trzy* etapy: redakcję, korektę i adiustację. Czym się one różnią i o którą z […]
QA maszynowe

Często zdarza się, że klienci traktują tłumaczenie swoich materiałów „po macoszemu”. Wiedzą, że go potrzebują, ale nie uważają ,żeby było na tyle ważne, żeby poświęcać mu swój czas. Skutkuje to tym, że zlecają wykonanie takiego tłumaczenia agencjom, a głównym czynnikiem decydującym jest cena. To z kolei powoduje, że czasami tłumaczenia na język polski zlecane są […]
Język oj brudny

“You think you know but you have no idea…” Od dawna zastanawiam się, co jest największą pułapką dla tłumaczy. Pierwszą i dość oczywistą odpowiedzią, która nasuwa się na myśl, jest niewiedza. Ale czy tak faktycznie jest? Raczej nie, bo gdy wiesz, że nie wiesz, to sprawdzasz, pytasz lub szukasz. Moim zdaniem jest to brak pokory […]
Elastyczność w tłumaczeniach

Popularne wśród tłumaczy powiedzenie mówi, że „ze słownikami jest jak z zegarkami — nawet najlepszy nie działa tak, jak powinien, ale lepiej mieć najgorszy niż żaden”. Gdyby słowniki wystarczyły do prawidłowego tłumaczenia tekstów, tłumacze jako tacy nie byliby w ogóle potrzebni. Mechanizmy tłumaczenia maszynowego wykonałyby surową robotę, a do poprawienia przypadków i składni nie trzeba […]